Czas leci mega szybko. Mam już nowe konto bankowe, kartę biblioteczną, jeżdżę... Jestem w domu haha... Muszę przyznać, że moje nowe auto jest lepsze niż poprzednie ;):
I jest nawet tak sprytne, że przy wrzuceniu biegu wstecznego mam na ekranie podgląd na sytuację za mną:Chciałabym też rozpogodzić wszystkie fanki R. (bo mam wrażenie, że wszyscy lubią go tutaj bardziej niż mnie ;), że spotkam się z nim w sobotę. Przyjeżdża dla mnie do Philadelphi. Co to będzie, co to będzie.... Boję się z nim spotkać, ale... Musimy mieć jakieś zdjęcia na FB lol
Happy Thanksgiving haha...
hehee to pisz koniecznie jak już będzie po spotkaniu :)!
OdpowiedzUsuńno i rzecz jasna, że wspólne zdjęcia na fb to podstawa ;d
a jak tam u ciebie z czarnym piątekiem? będzie szaleństwo zakupowe ;d?
annika.
Haha, no skromność przez Ciebie przemawia ;) Ja tam przeczytałam wszystkie posty od początku i zaczęłam czytać Twój blog jakiś tydzień przed poznaniem R.? Ha! :D
OdpowiedzUsuńA że historia ciekawa, to większość z nas kibicuje i trzyma kciuki ;) A poza tym, tak jak mówiłyśmy nie raz: nie spodoba się, to bye bye, a jak tak, to czemu by nie... ^^
A samochodzik śliczny!!! I ogółem ciesze się, że tak wszystko Ci się wreszcie układa (bo zasługujesz na to, a co!).
Pozdrawiam ;)
dodaj fotki na bloga jak juz sie z nim spotkasz :D pozdrawiam - Ania
OdpowiedzUsuń