Dzisiaj miałam znowu fun ;) - grałam z dziećmi na dworze w american football haha... Wciąż znajduję źdźbła trawy we włosach ;), ale było całkiem ok. Pogoda jest super, więc była to nawet przyjemność lol
Ale wracając do tematu ;) - krótki spacerek po okolicy. Na początek droga prowadząca na osiedle:
Dojeżdżamy na prywatne osiedle, którego początek stanowi przystanek (na pierwszym planie) dla dzieci czekających na school bus:
Na osiedlu jest tylko 10 domów. Wszystkie jednakowe:A tutaj sobie hasam ;) na spacerki (tradycja nigdy nie umiera ;):
W ten czwartek Hamerykańcy świętują wybicie Indian ;), czyli Thanksgiving, więc dzieciaki nie mają szkoły. Ale nie jest nawet źle. Fajne mam dzieci :)
Hej Ell
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Czytam Twojego bloga regularnie, masz dar pisania! Do tego piszesz często, nie można sobie wymarzyć lepszego aupair'kowego bloga;)
Sama miałam wyjechać jako au pair w tym roku, ale nie wyszło. Został mi rok studiów, potem próbuję znowu.
Trzymam kciuki, żeby nowa rodzinka była 10000000 razy lepsza od starej, żebyś szybko znalazła nowych znajomych i super się bawiła.
Edyta :)
dziękuję :*
OdpowiedzUsuńdziś wielkie spotkanie na które chyba my wszyscy czekamy tak bardzo jak TY :D hihihih :))
OdpowiedzUsuńpowodzenia iii... udanego wieczoru ;);*
judd