niedziela, 28 listopada 2010

och, ach.... ;)

A więc wczorajszy dzień spędziłam z R. Jakże mogło być inaczej skoro w piątek wysłał mi grającą pocztówkę, w której napisał jak to nie może się doczekać spotkania itp., a na kopercie napisał po polsku: "Tylko dla Twoich oczu". 
Wczoraj więc o 10 rano mój host zawiózł mnie na stację (nawet poszedł ze mną kupić bilet haha). O 11:30 byłam na miejscu i miałam wrażenie, że wysiadłam w Afryce ;). 90% ludzi, których wczoraj widziałam, było Afro - Amerykanami i po białym IL był to pewien szok lol. Philadelphia jest całkiem spoko - na pewno daleko jej do Chicago (czystego, zadbanego, bezpiecznego ;), ale fajnie się po niej spaceruje, wszystko jest blisko i nie wieje haha... Nie zrobiłam zbyt dużo zdjęć, bo byłam zajęta R. 

Ogólnie Philly sprawia wrażenie miasta... starego, z wieloma jednokierunkowymi uliczkami i ciemnymi zaułkami. W dodatku żywego i głośnego (w Chicago zawsze miałam wrażenie, że jestem w wymarłym mieście ;) i chyba niezbyt bezpiecznego, bo nie widziałam tam żadnej policji :/
Tyle jeśli chodzi o miasto. A jeśli chodzi o R.... Och, ach... I'm in love :) Mówię Wam dziewczyny, znajdźcie sobie latino chłopaka - takich emocji nie da Wam nikt ;) Byliśmy nawet w kinie, ale nie pytajcie o czym był film, bo nawet tytuł przegapiłam haha... I dał mi na powitanie pluszowego kotka - słodkie, czyż nie? ;) Po dwumiesięcznych rozmowach na skypie, wczorajsze spotkanie na pewno nie wyglądało jak typowa pierwsza randka, raczej jak 15 lol Było super. On jest jak mój perfect match haha...

11 komentarzy:

  1. ale mam banana na twarzy :D strasznie, strasznie się cieszę :)) dobrze, ze male, blogowe pospolite ruszenie odwiodlo Cie od zakonczenia tego zwiazku przed spotkaniem :] Gratuluje ;);*

    judd

    OdpowiedzUsuń
  2. ahaaa widzisz! wszystkie ci mówiłyśmy, żebyś dała wam szansę, żebyście się spotkali a nóż się sobie spodobacie i co! i jest tak jak myślałyśmy!
    oby było jeszcze lepiej :)! mocno trzymam kciuki!
    a co do R to fajny jest hehee ;D
    annika

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaaaaaaa jak ja długo czekałam na tego posta!!! wczoraj mniej więcej co dwie godziny sprawdzałam czy coś napisałaś!! ALE CIACHO Z TEGO R.!!!! Really!! kurcze,ale pasujecie do siebie, też uważam że to może być perfect match!!;p co racja to racja-latino boys are the best no i wydaje mi się że z Ameryki Płd. najlepsi, no nic.... trza zbierać na bilet;)
    pozdrawiam i buziaki;*****
    p.s.pisz jak najczęściej żeby nie zawieść wiernych fanów ktozy wczoraj nie mysleli o niczym innym jak o Twoim spotkaniu z R.!!!
    shiri

    OdpowiedzUsuń
  4. mozesz mu przekazac, ze kolezanki z Polski sa nim zachwycone!:) jest mega przystojny :D
    Philly wyglada na fajna, mam nadzieje, ze bedziesz tam szczesliwa:)
    karolina :D

    OdpowiedzUsuń
  5. o ja Ell :D ale super wszystkie sie cieszymy ze tak wyszło :D dorze ze posluchalas naszej rade ;] nie bedziemy pytac o szczegóły :P hehe ale chyba gorąco było :D
    wiec niech romans kwitnie i informuj nas ;]
    bo cos mi sie zdaje że to sie rozwinie i to bardzo :D
    Carly

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki, dziewczynki :*
    oj było gorąco, było (aczkolwiek ze względu na czytającą mnie rodzinę nie będę się zbytni rozpisywać ;) Ale jak często ktoś z Chile mówi po polsku "kocham cię". Każdy by zmiękł haha

    OdpowiedzUsuń
  7. HAMERYKANCA mialas przywiezc, nie latynosa!!

    OdpowiedzUsuń
  8. sliczne zdjedcia ;p warto bylo :D
    :* hihi :))) czekam na nowe notki :D
    :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do tego że latino są najlepsi nie musisz mnie przekonywać - wiem po J. ;)
    A R. - ahh, cud miód, jest mega przyjstojny ;)

    Aaaaa, i widzisz, jednak się udało! Jak dobrze że nie skreśliłaś was na początku ;)
    Latynosi są baardzo romantyczni i kreatywni... brak porównań ;)

    Szczęścia! I jak zwykle trzymam kciuki!!!

    P.S. Poprzedni post przypadkiem usunęłam, ciapa ze mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurcze, ale fajnie :) Przeczytałam dzisiaj całego Twojego bloga :P Chcę czytać daaaalej :D ! Szczęściaro :)

    OdpowiedzUsuń