"...w twarz zaśmiać się światu,
bezczelnie raz odrzucić kanon... przecież życie jest sennym marzeniem..."
piątek, 27 maja 2011
zycie jak film
Jak sie okazuje zeszlotygodniowy wyscig musial byc w historii mojej agencji sporym wydarzeniem, bo powstal nawet filmik. Moze nie jest to super produkcja Wajdy ;), ale i tak go zamieszcze. Enjoy! ;)
no nie (ach, a moglabym byc slawna!) za to koles, ktorego widac na zdjeciu byl ze mna w szkole w Baltimore i razem ucieklismy z lekcji salsy. Wspomnienia hehe...
Jak to mówią, widocznie nie masz ciśnienia na szkło ;) a tu taka okazja minęła ci koło nosa... Ale ja bym się na twoim miejscu nie martwiła, bo jak masz być gwiazdą Hollywood to i tak nią zostaniesz... :)
A widać cię gdzieś na nim? :)
OdpowiedzUsuńno nie (ach, a moglabym byc slawna!) za to koles, ktorego widac na zdjeciu byl ze mna w szkole w Baltimore i razem ucieklismy z lekcji salsy. Wspomnienia hehe...
OdpowiedzUsuńJak to mówią, widocznie nie masz ciśnienia na szkło ;) a tu taka okazja minęła ci koło nosa... Ale ja bym się na twoim miejscu nie martwiła, bo jak masz być gwiazdą Hollywood to i tak nią zostaniesz... :)
OdpowiedzUsuńWitaj kochana! Dopiero teraz zobaczyłam że wróciłaś do prowadzenia bloga, well done!! :) Trzymam kciuki za match!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z UK,
ila.
xxx