środa, 15 września 2010

ratunku!!!

Hostka zapisała Małą na lekcje gry na flecie... Ach, a było już tak pięknie... ;) Teraz słyszę flet w domu, słyszę go  w aucie chlip, chlip... ;) Ratuuuuunku!!! ;)
W dodatku ma te zajęcia 2 razy w tygodniu o 7:15 :/ Wykończą mnie tutaj.

4 komentarze:

  1. ahahah niezle ;) moze podejdz do tego inaczej-zacznij sie uczyc z mala :) Tez zawsze chcialam grac na flecie :) ale 7:15.. rety ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieludzka pora na naukę czegokolwiek..
    Stoppery do uszu i dasz radę ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. eee ona robi z nich jakis cyborgow.. tyle zajec dodatkowych.. a gdzie czas na dziecinstwo?

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja ubolewam ze u mnie w rodzinie nie maja żadnych instrumentów ;p

    a i ja, i hostka grałysmy na flecie :)

    OdpowiedzUsuń