wtorek, 12 października 2010

bohater dnia

W mojej host rodzinie mają tylko jeden telefon stacjonarny. Od soboty nie działa. Hostka długo się głowiła jak to się stało. Dzisiaj przypadkiem zerknęłam, bo Mała zostawiła przy nim swoje klamoty (normalnie z niego nie korzystam). Odkryłam sekret - ładowarkę ktoś odłączył od prądu, więc telefon zwyczajnie padł. Mówiłam, że Polacy mogliby rządzić światem. Geniusz tkwi w nas ;)
Z rzeczy przyziemniejszych - Mała urządziła dzisiaj ponad 2-godzinną histerię. Taką z rzucaniem się na ziemię, rykiem, spazmami, łzami i turlaniem się po podłodze. Na koniec przyznała się, że wymyśliła sobie powód. Matko, ona jest... Hmmm... Nie będę tego komentować :/

1 komentarz:

  1. ehhh dużo sily życzę... Ale to takie dziwne, że wogóle się przyznala, ze to wymyślila... Heh...

    judd

    OdpowiedzUsuń