wtorek, 19 października 2010

otrząsnęłam się ;)

Tak, po wczorajszym szoku i przegadanych 4 godzinach na Skypie z R., dzisiaj czuję się... bardzo dobrze. Postanowiłam działać - byłam więc u Tor po testy na prawko, napisałam do mojej LCC (ale wydaje się, że to kawał leniwego babska i w niczym mi nie pomoże) i zaczynam ogarniać swoje rzeczy na wypadek, gdybym musiała się nagle spakować. Poza tym R. ciągle wysyłał mi sms-y czy wszystko ok i rozgłosił wśród swoich latino-operskich znajomych z okolicznych clusterów, że szukam nowej rodziny i już mam odzew, więc kto wie, może spotkam się z nim szybciej niż myślałam ;). O dziwo, Mała dzisiaj była dla mnie super miła. Hostka również. Ale ja nie dam się im zwieść. Bo ja też jestem dla nich super miła, a przecież planuję zmianę rodziny. Lepiej żebym to była ja niż ona "wyrzuciła" mnie na bruk jak znowu jej odbije. Bo niby mogę mieć nadzieję, że wszystko się tutaj ułoży - byłoby o wiele łatwiej dla mnie zostać tutaj gdzie jestem. Ale będę się ciągle bała, że znowu zapuka kiedyś do moich drzwi wieczorem i powie: "Wiesz, Mała Ciebie jednak wcale nie lubi. Powodzenia w szukaniu nowej rodziny" (i w tym miejscu wielki banan na twarzy ;). To są moje logiczne argumenty. Mimo to boję się tego :( Ale chociaż ciekawie jest... ;) Jak tak dalej pójdzie w moim życiu z tymi dramatycznymi zwrotami akcji to aż nie chcę myśleć co dalej mnie czeka... Ślub na święta? ;) Taki żarcik na rozluźnienie atmosfery ;)

4 komentarze:

  1. nie chcialaś umówić się na spotkanie, więc samo się realizuje :D heheh powodzenia ;*

    judd

    OdpowiedzUsuń
  2. eh nie mam pytan ;( mam nadzieje ze znajdziesz o wiele lepsza rodzine! :D i pokaz im na co cie stac! :D yea ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, cóż za zmiana!!! :D
    Z tym ślubem to może być nie taki znowu żart ^^
    Życze powodzenia kochana! Uwielbiam zagladać na Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "napisałam do mojej LCC (ale wydaje się,"

    A może właśnie zadzwoniła do hostki i dlatego:

    "o dziwo, Mała dzisiaj była dla mnie super miła. Hostka również."

    ?

    Co nie zmienia całej sytuacji na lepszą...

    OdpowiedzUsuń